Wygrana z liderem - Drogowiec Jedlińsk w czubie Tymex Ligi Okręgowej

Zasłużona wygrana nad liderem - Powiślanką Lipsko sprawiła, że na cztery kolejki przed zakończeniem rundy jesiennej sezonu 2021/2022 Tymex Ligi Okręgowej, Drogowiec Jedlińsk plasuje się na trzecim miejscu. A trzeba podkreślić, że nasz zespół ma już najtrudniejsze mecze za sobą i wcale nie jest bez szans nawet na zajęcie pierwszej lokaty na finiszu pierwszej rundy rozgrywek.

Spotkanie z Powiślanką rozgrywane było w dość newralgicznym momencie dla drużyny z Jedlińska. Ze względu na kontuzje, ale i inne okoliczności, żadnego dotychczasowego meczu nie udało się rozegrać w optymalnym składzie, a mimo tego bilans nie był zły. Przyszła jednak wyjazdowa porażka z LKS-em Promna, potem remis z Mazowszem Grójec i ewentualna porażka z liderem skomplikowałaby sytuację Drogowca w tabeli.

Trener Marcin Sikorski znów nie mógł dowolnie zestawić składu, bo do kontuzjowanego Mateusza Kołodziejczyka dołączył Adrian Kobza, który został wysłany przez Sanepid na kwarantannę. Absencja Kacpra Nowocienia też była usprawiedliwiona, bo w dniu meczu... brał ślub.

Pozostali koledzy stanęli jednak na wysokości zadania. Od początku starcia z lipszczanami, mocno pracowała cała ekipa i dość szybko wyszliśmy na prowadzenie. Piłkę dogrywał Kacper Wnuk, tuż przed bramką znalazł się Mykola Kharchuk, który dopełnił formalności.

Potem była już pełna kontrola spotkania, aż wreszcie w polu karnym Powiślanki sfaulowany został Dariusz Mortka. Sędzia wskazał na "wapno", a niezawodnym wykonawcą rzutu karnego okazał się Mateusz Midziołek.

Powiślanka w zasadzie ani razu nie zagroziła bramce Drogowca, który zasłużenie zdobył komplet punktów.

Do końca rundy jesiennej pozostały cztery pojedynki. Już w sobotę 30 października o godz. 11, nasz zespół będzie podejmowany przez Proch Pionki. Potem zmierzy się kolejno: u siebie z Polonią Iłża, na wyjeździe z Młodzikiem Radom i zakończy rundę przed własną publicznością z SKS-em Potworów.