Strata punktów z ligowym outsiderem

Wyjazdowy remis z Prochem Pionki to tak naprawdę porażka w walce o punkty Tymex Ligi Okręgowej. Nasz zespół dopadła jakaś niemoc, może dekoncentracja, a może coś innego, co trudno racjonalnie wytłumaczyć. W każdym razie podopieczni trenera Marcina Sikorskiego zaprzepaścili doskonałą szansę na zajęcie fotela lidera rozgrywek.

Spełnił się prawie najczarniejszy scenariusz Drogowca. Prawie, bo teoretycznie można było przegrać, ale w praktyce jest to niemożliwe, bo Proch jest drużyną, która nie jest zainteresowana ofensywą i nieprzypadkowo jedyną jej zdobyczą było dotychczas trzy punkty po trzech remisach.

W Pionkach, miał więc nasz zespół przygniatającą przewagę, ale niestety nie stwarzał klarownych sytuacji podbramkowych. Owszem, sytuacje mieli: Michał Rdzanek, Bartłomiej Zenik, a potem Kacper Wnuk, czy Dominik Woźniak, ale nie były to tzw. setki. Uderzeń z dystansu też było jak na lekarstwo, a wszystkiemu brakowało dokładności, siły, precyzji. Brakowało też boiskowej pazerności, większego zaangażowania, bo skoro nie szło, musem było dołożenie jakiejś wartości dodanej.

W efekcie Proch zdobył czwarty punkt w sezonie, a Drogowiec stracił dwa. Stracił też prawdopodobnie Mateusza Midziołka, który opuścił boisko z kontuzją stawu skokowego.

PROCH PIONKI - DROGOWIEC JEDLIŃSK 0:0
Drogowiec: Pape Amadou Samb - Filip Lech, Adrian Kobza (83. Kacper Nowakowski), Dariusz Mortka, Marcel Rabiański (56. Piotr Dobosz), Michał Rdzanek, Dominik Woźniak, Mateusz Midziołek (46. Kacper Nowocień), Mykola Kharchuk, Kacper Wnuk, Bartłomiej Zenik (76. Przemysław Maj).
Foto: Proch Pionki